Chrześcijańskie Kościoły Boga

 

 

Księga Rut [27]

(Wydanie 1.0 20010315-20010315)

 

 

 

 

 

 

 

Chrześcijańskie Kościoły Boga

 

PO Box 369, WODEN ACT 2606, AUSTRALIA

E-mail: secretary@ccg.org

(Wszystkie prawa zastrzeżone ã 2000 Wade Cox)

Niniejszy artykuł bez zmian i opuszczeń może być kopiowany i kolportowany. Podanie imienia i

adresu wydawcy oraz znaku praw autorskich jest obowiązkowe. Kolportowane kopie są

bezpłatne. Krótkie cytaty mogą być włączane do artykułów krytycznych lub recenzji bez

naruszenia praw autorskich.

Ten artykuł można znaleźć w Internecie pod adresem: http://www.logon.org oraz http://www.ccg.org

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Księga Rut

Biblia współczesna niestety nie przedstawia tej samej kolejności ksiąg, co istniała w hebrajskich Listach. Listy te, lub Stary Testament byli rozdzielone na trzy części i znane jako Prawo, Księga proroków i Psałterz. Kiedy Jezus zmartwychwstał i jawił się swoim uczniom pod czas wieczerzy i bazując się na Prawie, Księdze proroków i Psalmach dał im rozumienie swojej istoty.

Ewangelia wg. Łukasza 24:44-45

(44) Potem rzekł do nich: To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach. (45) Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma

Przy pierwszym dzieleniu Księga Rut należała do części "Psałterz"(nazwanej według swojej pierwszej księgi). W rzeczywistości Rut była czwartą z kolei wśród ksiąg tego rozdziału i razem z innymi księgami stanowiła podgrupę zwaną Zwoje świąteczne. Księgi "Zwojów świątecznych" - to księgi, które są czytane pod czas świąt w ciągu roku. Przedstawiamy wykaz jakie księgi byli czytane w jakie święta:

Księga Święto

Pieśń Salomona Pascha

Rut Święto Tygodni

Płacz Jeremjasza Święto dziewiątego Aba

Księga Eklezjasta Święto Namiotów

Księga Ester Święto Purima

Cel tej księgi jest jasny. Służyła dlatego, żeby przeliczyć tych, co pochodzili od domu Dawida, i dlatego była bardzo ważną częścią rodowodu Mesjasza. Ale ta niewielka książka także służyła dla większego. Używając analogii ona zawiera instrukcji i nakazy dla chrześcijan w tym, jak każdemu z nas zostać Narzeczoną Chrystusa ku jego Przyjściu.

Przegląd ogólny

Jednak przed tym, jak się zwrócimy do duchowych nauk tej księgi, zwrócimy się do historii jej powstania i jej treści. Rut jest jedną z dwu ksiąg Biblii, nazwanych imionami kobiet. Drugą jest Ester. Ciekawie, że w księdze Rut kobieta nie żydowska wychodzi za mąż za żyda, a w księdze Ester żydówka się żeni z nie żydem. Według księgi Rut wychodzi za mąż za Wooza, potomka Salmona, co był żonaty z kobietą lekkich obyczajów Rahab, co wyraziła skruchę, kiedy Izrael został ziemią obiecaną. Rahab była drugą nie żydówką, która razem z Rut została wspomnianą przez Mateusza co do pochodzenia Chrystusa (patrz Genealogia Mesjasza (119)). Historii tych kobiet również świadczą o tym, że posłanie Bga jest przeznaczone nie tylko Izraelowi, ale i innym narodom.

Opowiadanie zaczyna się od czasów Sędzi, kiedy nędza panowała w Judei. Człowiek na imię Elimeleh (Mój Bóg - król) i jego żona Noemi (Przyjemna)i dwoje ich synów - Machlon (Słaby) i Kilion (przekłójący) ratując się od głodu przenieśli się z Betlejem do ziemi Moaba. Kiedy zmarł Elimeleh jego synowie wzięli za żonę Orfę (Gazela) i Rut (przyjaźń), co należeli do plemienni Moaba. Moabijcy byli potomkami Lota, pochodząc od jego córek po obaleniu Sodoma i miast równiny. Takim czynem Moabicie mieli stosunek do izraelitów, jednak to nie dotyczy religii i kultury. Zgodnie z Prawem (Powt. Prawa 7:1-3) Izraelitom nie było dozwolone brać chananejanki za żon, ale Moabitom było pozwolono (jednak moabitańczyk nie mógł wejść do królestwa bożego (Powt. Prawa 23:3) nawet w dziesiątym pokoleniu).

Dziesięć lat później po śmierci Elemeneha zmarli jego synowie Machlon i Kilion (możliwie z powodu swoich imion synowie mieli niektórą skłonność do chorób, i dlatego Bóg mógł pozwolić im umrzeć wcześniej, niż przedłużyć linię Dawida). Imię Kilion również może znaczyć życzenie niespełnione lub niektóry cel symboliczny Pisania w wyborze imion dla synów. Również możliwe, że oni poddali się pokusie cudzych idolów. Jednak Noemi szybko wróciła do spadku, kulturze i wierze swojego kraju i nauczyła temu swoich bratowych. Gdy się dowiedziała, że głód zostawił Judeę Noemi decyduje wrócić do domu, ponieważ nic więcej nie zatrzymywało ją w Moabie. Jej obie owdowiałe bratowe, decydują iść z nią, ale tylko Rut w końcu poszła. Obie bez mężów, Noemi i Rut byli biedne, i Rut poszła zbierać kłosy podczas urodzaju wiośnianego. Zgodnie z Prawem pod czas żniw brzegi pola nie byli żęte i upadłe kłosy zbierane, żeby biedni modli przyjść i zebrać je (Kapłańska 19:9). Także i winnice nie byli całkiem ubierane i upadłe jagody nie byli zbierane, a byli zostawiane dla biednych (Kapłańska 19:10). Zbierając kłosy Rut przypadkiem okazała się na polach Wooza. Był on krewnym jej zmarłego męża i bardzo bogaty. Zaproponował jej obronę i poparcie.

W tym się okazała ręka Boga. Noemi radziła jej pod koniec żniw ujawnić jej chęć wyjść za mąż za Wooza. Rut tak zrobiła, ale inny krewny Elemeleha miał pierwszorzędne prawo się ożenić z nią. Wooz odkupił od niego to prawo i się żenił z nią. Kończy się księga tym, że Rut rodzi mu syna, Noemi się cieszy wnukiem, od którego poszedł z początku Dawid, a potem i Jegoszua (Jezus) Mesjasz.

Rut i oddanie chrześcijańskie

Jedną z zalet Rut była gotowość do wyrzeczenia się skarbów. Zostawiła wszystko, co było drogie - rodzinę, ojczyznę, przyjaciół, swoją kulturę, religię, słowem wszystko, co stanowiło jej istotę, dlatego żeby podążyć za Noemi do Izraelu i być wierną jej i jej narodu, a także jej Bogu.

Rut 1:1-18

(1) W czasach, gdy rządzili sędziowie, nastał głód w kraju. Z Betlejem judzkiego wyszedł pewien człowiek ze swoją żoną i swymi dwoma synami, aby osiedlić się w ziemi Moabu. (2) Nazywał się ten człowiek Elimelek, jego żona - Noemi, jego dwaj synowie - Machlon i Kilion. Byli oni Efratejczykami z Betlejem judzkiego. Przybyli na ziemię Moabu i tam zamieszkali. (3) Elimelek, mąż Noemi, zmarł, a Noemi pozostała ze swymi dwoma synami. (4) Oni wzięli sobie za żony Moabitki: jedna nazywała się Orpa, druga nazywała się Rut. Mieszkali tam około dziesięciu lat. (5) Obaj - tak Machlon, jak i Kilion - również zmarli, a kobieta pozostała, przeżywszy obu swych synów i swego męża. (6) Wyruszyła więc Noemi i z nią jej synowe, aby wrócić z ziemi Moabu, ponieważ usłyszała w ziemi Moabu, że Pan nawiedził swój lud, dając mu chleb. (7) Wyszła z tej miejscowości, którą tam zamieszkiwała, obie jej synowe z nią, i wyruszyły w drogę powrotną do ziemi Judy. (8) Powiedziała Noemi do obu swych synowych: Odejdźcie, wróćcie każda do domu swej matki, a Pan niech postępuje z wami według swej dobroci, tak jak wy postępowałyście wobec zmarłych i wobec mnie! (9) Niech Pan sprawi, abyście osiągnęły spokojne miejsce, każda w domu swego męża! Ucałowała je, ale one zaczęły głośno płakać, (10) mówiąc do niej: Nie, my wrócimy z tobą do twego narodu. (11) Noemi powiedziała: Wróćcie, moje córki, czemu idziecie ze mną? Czyż mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy mogliby zostać waszymi mężami? (12) Wróćcie, córki moje, odejdźcie, jestem bowiem zbyt stara, aby wyjść za mąż. A jeślibym nawet powiedziała: mam nadzieję, że jeszcze tej nocy będę miała męża i zrodzę synów, (13) to czyż czekałybyście na nich aż dorosną, czyż dla nich wyrzekłybyście się małżeństwa? Nie, moje córki, jestem bowiem jeszcze nieszczęśliwsza od was, gdyż podniosła się przeciw mnie dłoń Pana. (14) Znowu zaczęły głośno płakać. Potem Orpa ucałowała swoją teściową, a Rut pozostała przy niej. (15) Oto twoja szwagierka wróciła do swego narodu i do swego boga - powiedziała Noemi do Rut - wracaj i ty za twą szwagierką. (16) Odpowiedziała Rut: Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. (17) Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana. Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie! (18) Noemi widząc, że Rut uporczywie obstaje przy tym, aby iść z nią, przestała mówić do niej o tym.

Godne uwagi, że zgodnie z Poradnikiem Biblijnym i jego komentarzem szóstego wiersza powrót Noemi do Betlejem zdarzył się w roku 1326 przed drugim Jubileuszem 1325/24 AD. Jubileusz zaczyna się z Oczyszczenia Roku Szabatu i ciągnie się do Oczyszczenia jubileuszowego roku 1324. Takim czynem rok 1326 był rokiem trzykrotnego urodzaju. Posucha skończyła się w Judei i jej naród mógł zebrać urodzaj i przygotować się do Roku Szabatu. Bóg się kieruje swoim własnym kalendarzem i swoimi prawami (patrz praczy Kalendarz Boży (156); Prawo i Czwarte Przykazanie (256); Czytając Prawo z Ezdraszem i Nejemjaszem (250)).

Wierność Rut różniła się od wierności Orpy. Kiedy Noemi po raz pierwszy ogłosiła swój zamiar zostawić Moab i wrócić do swojej ojczyzny, oni obie wyrazili chęć iść razem z nią. Ale gdy Noemi wyraziła niezgodę, Orpa została, a Rut była wierną Noemi.

Rut 1:19-22

(19) Poszły we dwie, aż doszły do Betlejem. A gdy weszły do Betlejem, zawrzało o nich w całym mieście, a kobiety mówiły: Więc to jest Noemi! (20) Powiedziała do nich: Nie nazywajcie mnie Noemi, ale nazywajcie mnie Mara, bo Wszechmogący napełnił mnie goryczą. (21) Pełna wyszłam, a pustą sprowadził mnie Pan. Czemu nazywacie mnie Noemi, gdy Pan wydał świadectwo przeciw mnie, a Wszechmogący uczynił mnie nieszczęśliwą? (22) Wróciła więc Noemi, a z nią była Rut Moabitka, jej synowa, która przyszła z ziemi Moabu. Przyszły zaś do Betlejem na początku żniw jęczmienia.

Czas zbioru urodzaju jęczmienia - to czas Paschy. W tym jest zawarty szereg ważnych nauczek dla chrześcijan. Noemi była cudzoziemką w obcym kraju, ale wierzyła w Boga Prawdziwego i w jego tryb życia. W tym była podobna do Kościołu Boga. Tak Orpa jak i Rut odnosili się do niego. Razem widzieli straszną tragedię. Po niej nastał czas dla Noemi wrócić do domu. Jedna niewiasta ogłosiła o swoim oddaniu Noemi, ale dała się namówić odmowie od takiego "oddania". Ale druga była naprawdę i całkowicie gotowa zapłacić za tą oddanie, i była to odmowa od całego życia poprzedniego.

Rut dała przykład wierności, któremu powinni naśladować wszyscy chrześcijanie. Dla nas pokuta i chrzest symbolizują całkowitą odmowę od swoich chęci i pokorę nowej doli.

Do Rzymian 6:1-5

(1) Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? żadną miarą! (2) Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal? (3) Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? (4) Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. (5) Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie.

Ale Orpa zademonstrowała przykład "smutku świeckiego" - zmartwienie, co nie przywiodło ją do prawdziwej wierności i do zmiany. Pomyślała o tym, co zostawia, i nie mogła porzucić swego poprzedniego życia. Niestety i wśród chrześcijan są tacy, co przysięgają na wierność ("oczywiście, pójdziemy razem z tobą"), ale gdy kościół przychodzi - wracają z powrotem.

2 list do Koryntian 7:10

(10) Bo smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu, którego się /potem/ nie żałuje, smutek zaś tego świata sprawia śmierć.

Ewangelia Łukasza 9:62

(62) Jezus mu odpowiedział: Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego.

Z jednej strony Rut jest jaskrawym przykładem szczerego i pełnego oddania, symbolizując tych chrześcijan, którzy mogą wszystko zostawić, jeżeli trzeba nawet oddać życie dlatego, żeby iść za Chrystusem.

Miejscowi mieszkańcy pamiętają Noemi i jej żal za mężem i synami. Pokazała swoją gorycz straty i wtedy, gdy prosiła nazywać ją Marą (gorycz). Ale jednak nie straciła wiary po takich próbach, i wróciła do swego kraju do swego narodu. wiarygodnie to się zdarzyło podczas Paschy i Przaśników. Na nas wszystkich czeka próba straty kochanych ludzi, a także inne ciężkie próby. Są one częścią naszego rozwoju duchowego, gdzie dla nas jest ważnym nie stracić wiary.

Rut i ścięte kłosy

Kiedy Noemi i Rut przyszli do Betlejem, Rut wzięła na siebie troskę a sobie i swojej teściowej i poszła zbierać ścięte kłosy.

Rut 2:1-3

(1) Noemi miała powinowatego, krewnego jej męża, człowieka bardzo zamożnego z rodziny Elimeleka. Nazywał się Booz. (2) Powiedziała Rut Moabitka do Noemi: Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, który będzie mnie darzył życzliwością. Idź, moja córko - odpowiedziała jej Noemi. (3) Rut wyszła więc i przyszła zbierać kłosy na polu za żniwiarzami, a przypadkiem tak się stało, że było to pole Booza, który był z rodu Elimeleka.

Rut poszła zbierać kłosy i tak "się zdarzyło", że znalazła się na pole swego przyszłego męża Booza. Zawarty w tym poważny sens. W języku hebrajskim używa się tutaj czasownik, tłumaczony jak "zbierać". Oznacza zbierać właśnie kłosy, co zostały po zbioru urodzaju. Znaczy, że człowiek, który je zbiera sam nie zasiewa pola. Nie hoduje zboża. Robi to właściciel, któremu należy pole. Znaczy to, że temu, kto zebrał kłosy jest dozwolono korzystać z owoców cudzej pracy.

Pokazuje to zasadę tego związku, według którego chrześcijanie są związane ze swoim przyszłym mężem Chrystusem. Bóg wzywa nas. Zwrócimy się do przysłowia o siewcy, przedstawionej w Ewangelii wg. Mateusza 13.

Ewangelia Mateusza 13:3-23

(3) I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: Oto siewca wyszedł siać. (4) A gdy siał niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. (5) Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. (6) Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. (7) Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. (8) Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. (9) Kto ma uszy, niechaj słucha!

(18) Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! (23) Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny.

Przysłowie mówi o tym, że dookoła jest posiane "siemię" prawdy, część jego spadła na dobrą ziemię, porosło i dało czwarty urodzaj. Chrystus powiedział, że dobra ziemia - to ten, który słyszy i rozumie słowo. Ewangelie dopełnia:

Ewangelie Łukasza 8:15

(15) Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda.

Wytłumaczymy sens tego tekstu. Po pierwsze istnieje siew i słowo. Również jest ważne rozumienie tego słowa. W końcu słowo zostaje w dobrym i uczciwym sercu. Ostatni warunek jest w naszej władze. Jednak dwa pierwsze dary może nam dać Bóg lub Chrystus, co działa według Jego rozkazu.

Właśnie Chrystus przygotowuje "grunt" naszych żyć, żeby mógł on przyjąć słowo Boże lub "siemię". Kto robi "grunt" dobrym? Chrystus działa dla nas, często na przyszłość, tworząc te warunki, w których my, kiedy przyjdzie czas "siewu" mogli by przyjąć "siemię" Boga.

Biblia zna dużo przykładów powołania ludzi poprzez cudo, kiedy byli przygotowywane dla siewu. Przytoczymy przykład powołania eunucha etiopskiego:

Dzieje 8:26-39

(26) Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta - powiedział anioł Pański do Filipa. (27) A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem, (28) i wracał, czytając w swoim wozie proroka Izajasza. (29) Podejdź i przyłącz się do tego wozu - powiedział Duch do Filipa. (30) Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: Czy rozumiesz, co czytasz? - zapytał. (31) A tamten odpowiedział: Jakżeż mogę /rozumieć/, jeśli mi nikt nie wyjaśni? I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim. (32) A czytał ten urywek Pisma: Prowadzą Go jak owcę na rzeź, i jak baranek, który milczy, gdy go strzygą, tak On nie otwiera ust swoich. (33) W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności. Któż zdoła opisać ród Jego? Bo Jego życie zabiorą z ziemi. (34) Proszę cię, o kim to Prorok mówi, o sobie czy o kimś innym? - zapytał Filipa dworzanin. (35) A Filip wychodząc z tego /tekstu/ Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie. (36) W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: Oto woda - powiedział dworzanin - cóż przeszkadza, abym został ochrzczony? (37) Odpowiedział Filip: Można, jeśli wierzysz z całego serca. Odparł mu: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. (38) I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I ochrzcił go. (39) A kiedy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział. Jechał zaś z radością swoją drogą.

Jest oczywiste, że Etiopczyka wiódł i przygotowywał dla tego Chrystus, więc w czas, gdy go przywołał Pan był on gotów, on chciał i mógł przyjąć "siemienia" prawdy. Ten Etiopczyk i emu podobni zostali przygotowani i chrzczeni. Cudnym sposobem został obalony Filip, co symbolizowało początek przyjścia Ducha Świętego do narodu etiopskiego. W wyniku tego kościół etiopski ustalił się jak nowy i niezależny, a kościoły abisyńskie zostali duchowo silnymi ostojami wiary. Na tyle, że w drugim wieku zostali gruntownie ustalone, a w czwartym wieku, kiedy się zaczęło prześladowanie chrześcijan w Azji malej, Abisyńczycy posłali episkopa Mueza dla założenia kościoła w Chinach (patrz Ogólne rozpowszechnienie Kościołów, co przestrzegają Sobotę (122)).

Ale Bóg nie tylko przygotowuje grunt naszych dusz przed zasiewem go siemienami, On także prowadzi nas po drodze, usianą przez możliwości, kiedy siemię może rosnąć i zwieść, i dawać owoce. Paweł pisał, że:

1 list do Koryntian 3:6-7

(6) On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. (7) Lecz jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu jasności jego oblicza, która miała przeminąć,

Każdy z nas powinien dokładać siły dla rozwoju chrześcijańskiej świadomości, jak mówił o tym Paweł w przytoczonych wyżej wierszach. Bóg, działając za pośrednictwem Chrystusa, daje nam doświadczenie, co pomaga nam w tym rozwoju.

Bóg nie "gra" naszym życiem, On nie wykorzystuje wypadki, ale kieruje nas, żebyćmy mogli rozwijać się w sensie duchowym. My, podobnie do Rut, jesteśmy zbieraczami. Chrystus jest obecny w naszym życiu, nie możemy zbierać owoce jego działalności.

Booz jako symbol Chrystusa

Kiedy Rut zaczęła zbierać kłosy na polu Booza on zaczął wyjaśniać kim jest. Gdy się dowiedział, że jest bratową Noemi wydał rozporządzenie specjalne co do niej, i upewnił Rut, że ona sama będzie w bezpieczeństwie i jej praca będzie opłacona.

Rut 2:4-14

(4) A oto Booz przybył z Betlejem i powiedział do żniwiarzy: Niech Pan będzie z wami! - Niech błogosławi ci Pan - odpowiedzieli mu. (5) Zapytał Booz swego sługę pilnującego żniwiarzy: Czyja jest ta młoda kobieta? (6) Odpowiedział sługa pilnujący żniwiarzy: To jest młoda Moabitka, która przyszła z Noemi z ziemi Moabu. (7) Powiedziała ona: Pozwólcie mi szukać i zbierać kłosy za żniwiarzami. Przyszła i pozostała od rana aż dotąd, a jej odpoczynek w domu był krótki. (8) Powiedział Booz do Rut: Słuchaj dobrze, moja córko! Nie chodź zbierać kłosów na innym polu i nie odchodź stąd, ale przyłącz się do moich dziewcząt. (9) Spójrz na pole, na którym pracują żniwiarze, idź za nimi. Oto kazałem młodym sługom, aby ci nie dokuczali. Kiedy będziesz miała pragnienie, idź do naczyń napić się tego, co będą czerpać młodzi słudzy. (10) Wtedy Rut upadła na twarz, oddając pokłon aż do ziemi, i zawołała: Dlaczego darzysz mnie życzliwością, tak że mnie uznajesz, choć jestem obcą? (11) Odpowiedzał jej Booz: Oznajmiono mi dobrze to wszystko, co uczyniłaś swojej teściowej po śmierci swego męża: opuściłaś ojca swego i matkę swoją, i swoją ziemię rodzinną, a przyszłaś do narodu, którego przedtem nie znałaś. (12) Niech cię wynagrodzi Pan za to, coś uczyniła, i niech będzie pełna twoja nagroda u Pana, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić. (13) Obyś darzył mnie życzliwością, panie mój - powiedziała - oto uspokoiłeś mnie i przemawiałeś z dobrocią do swej służebnicy, chociaż nie jestem nawet równa jednej z twoich służących. (14) W czasie posiłku powiedział do niej Booz: Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce. Usiadła więc koło żniwiarzy, a Booz dał jej prażonych ziaren. Jadła je, a gdy nasyciła się, resztę zatrzymała.

Zbierać kłosy nie było łatwo, szczególnie gdy żeńce dokładnie sprzątali pole. Również istniało niebezpieczeństwo gwałtu dla młodej kobiety. Jako cudzoziemka, Rut mogła zostać obiektem kpin. Ale Booz stał na jej obronę. również kazał swoim żeńcom zostawiać więcej kłosów, żeby Rut mogła je zbierać i jej wysiłki zostali wynagrodzone.

Rut 2:15-17

(15) Potem wstała zbierać kłosy. Booz wydał polecenie swoim sługom: Wolno jej zbierać kłosy nawet między snopami, wy zaś nie czyńcie jej wstrętów. (16) Co więcej, wyrzucajcie dla niej kłosy z pokosu i pozostawiajcie, żeby je mogła zebrać. I nie krzyczcie na nią! (17) Rut zbierała kłosy na polu aż do wieczora, a gdy wymłóciła kijem to, co zebrała, było około efy jęczmienia.

W stosunku do Rut Booz był podobny do Chrystusa w jego opiece o nas. Wielu razy padamy na duchu i opuszczamy ręce, przestajemy dążyć do rozwoju i nie zbieramy to, co Chrystus nam zostawił. Nawet zaczynamy wątpić co do Boga. czy naprawdę jego plan zostanie zrealizowany? Czy się troszczy o mnie? Dlaczego życie jest na tyle skomplikowane?

Bóg i Chrystus rozumieją te myśli i powód ich powstania. Chrystus dąży jak można bardziej nas ochronić i przynieść pokój w nasze duszy.

Ewangelie wg. Łukasza 13:34

(34) Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście.

1 list do Piotra 5:6-7

(6) Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili. (7) Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was.

Oni nigdy nas nie zostawią.

List do Hebrajczyków 13:5

(5) Postępowanie wasze niech będzie wolne od chciwości na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie. Sam bowiem powiedział: Nie opuszczę cię ani pozostawię.

Jak Booz troszczył się o swojej przyszłej żonie Rut tak i Chrystus będzie dbać o nas wyrażając współczucie i litość.

Rut 2:18-23

 

(18) Wziąwszy go poszła do miasta i zobaczyła jej teściowa to, co zebrała. Wtedy Rut wyjęła i dała jej to, co pozostało jej z posiłku. (19) Gdzie zbierałaś dzisiaj kłosy - zapytała ją teściowa - gdzie pracowałaś? Niech będzie błogosławiony ten, który zaopiekował się tobą! Wtedy wyjawiła swej teściowej tego, u którego pracowała, mówiąc: Człowiek, u którego pracowałam dzisiaj, nazywa się Booz. (20) Powiedziała Noemi do swej synowej: Niech będzie on błogosławiony przez Pana, który nie przestaje czynić dobrze żywym i umarłym! I dodała Noemi: Człowiek ten jest naszym krewnym, jest jednym z mających względem nas prawo wykupu. (21) I jeszcze powiedział mi - rzekła Rut Moabitka - przyłącz się do moich dziewcząt, dopóki nie skończą całego mojego żniwa. (22) Noemi powiedziała do swej synowej, Rut: Lepiej dla ciebie, moja córko, że będziesz wychodzić z jego dziewczętami, niż mieliby cię źle przyjąć na innym polu. (23) Dołączyła się więc Rut do dziewcząt Booza, aby zbierać kłosy do czasu zakończenia żniw jęczmienia i żniw pszenicy, i mieszkała ze swoją teściową.

Rut śmiało proponuje małżeństwo

Dziwnym jest to na ile Rut była kobietą śmiałą i pewną siebie. W te czasy małżeństwo przedstawiało sobą wcześniej omówioną umowę, a mężczyźni sami wybierali sobie żony. Więc przedstawcie sobie sytuacje, w którą się znalazła Rut. Była ona biedną zbieraczką kłosów, cudzoziemką, nieczystą nie izraelitką i pochodziła z kultury, która była niższą niż u kogokolwiek ze sług Booza.

Rut 2:13

(13) Obyś darzył mnie życzliwością, panie mój - powiedziała - oto uspokoiłeś mnie i przemawiałeś z dobrocią do swej służebnicy, chociaż nie jestem nawet równa jednej z twoich służących.

Ale jej starczyło śmiałości prosić Booza - bogatego właściciela ziemskiego - ożenić się z nią. Dokazuje to bezgraniczną wiarę do opinii Noemi. Noemi widziała w tym rękę Boga.

Rut 3:1-18

 

(1) Noemi, teściowa Rut, powiedziała do niej: Moja córko, czyż nie powinnam ci poszukać spokojnego miejsca, w którym byłabyś szczęśliwa? (2) Oto czyż nie jest naszym powinowatym Booz, Booz, z którego dziewczętami ty byłaś? On to właśnie dzisiaj wieczorem ma czyścić jęczmień na klepisku. (3) Umyj się i namaść, nałóż na siebie swój płaszcz i zejdź na klepisko, ale nie daj się jemu poznać, dopóki nie skończy jeść i pić. (4) A kiedy się położy, ty zauważywszy miejsce jego spoczynku, wyjdziesz, odkryjesz miejsce przy jego nogach i położysz się, a on sam wskaże ci, co masz czynić. (5) Odpowiedziała Rut: Wszystko, co mi powiedziałaś, wykonam. (6) Zeszła więc na klepisko i uczyniła to wszystko, co kazała jej teściowa. (7) Booz po jedzeniu i piciu, w dobrym samopoczuciu poszedł położyć się na brzegu stosu jęczmienia. Wtedy Rut podeszła cicho, odkryła miejsce przy jego nogach i położyła się. (8) A w środku nocy Booz Rozciągnąć brzeg poczuł zimno i rozglądając się dokoła zobaczył kobietę leżącą przy jego nogach. (9) Zapytał: Kto ty jesteś? Odpowiedziała: Ja jestem Rut, służebnica twoja. Rozciągnij brzeg swego płaszcza nade mną, albowiem jesteś powinowatym. (10) Powiedział: Błogosławiona bądź, moja córko, przez Pana! Jeszcze lepiej niż za pierwszym razem okazałaś swoją miłość za drugim razem, gdy nie szukałaś młodych mężczyzn, biednych czy bogatych. (11) Nie lękaj się więc, moja córko; wszystko, co powiedziałaś uczynię dla ciebie, gdyż wie każdy mieszkaniec mego miasta, że jesteś dzielną kobietą. (12) Jednakże, jeśli jest prawdą, że jako krewny [twego męża] mam prawo wykupu, to jest jeszcze krewny bliższy ode mnie. (13) Pozostań tutaj przez noc, a rankiem, jeśli on będzie chciał wypełnić wobec ciebie swój obowiązek jako krewny [twego męża], dobrze będzie, jeśli go wypełni, lecz jeśli nie będzie chciał go wypełnić, to na życie Pana, ja go wypełnię względem ciebie. Śpij aż do rana! (14) Spała u jego nóg aż do świtu. O tej porze, kiedy człowiek nie może jeszcze odróżnić innego człowieka, wstał Booz. Mówił bowiem do siebie: Nie powinien nikt o tym wiedzieć, że kobieta przyszła do mnie na klepisko. (15) Powiedział [do niej]: Podaj okrycie, które masz na sobie, i trzymaj je mocno. Gdy trzymała je, odmierzył jej sześć [miar] jęczmienia i podał jej. Po czym poszła do miasta. (16) Przyszła Rut do swej teściowej, a ta zapytała ją: Co z tobą, moja córko? Opowiedziała jej Rut wszystko, co uczynił dla niej ten człowiek. (17) Dodała Rut: Dał mi te sześć [miar] jęczmienia mówiąc: Nie możesz wrócić z pustymi rękami do swej teściowej. (18) Bądź spokojna, moja córko - powiedziała Noemi - aż dowiesz się, jak potoczą się rzeczy, gdyż nie spocznie ten człowiek, dopóki nie zakończy dzisiaj tej sprawy.

Rut poprosiła Booza "rozciągnąć brzeg swego płaszcza nad nią", co także było symbolizowane jej rozmieszczeniem u jego nóg. Prosiła o tym Booza jako krewnego, co było zgodne z tradycjami Lewitów. Chciała wykorzystać swoje prawo rodzić potomka dla niej i jej teściowej dla przedłużenia plemienni judejskiego i w szczególności - rodu Betlejemskiego. Miała na to prawo. Onon został zabity za to, że nie chciał ulec temu prawu (patrz pracę Grzech Onana (162) i Genealogia Mesjasza (119)). Booz uważał Rut kobietą dostojną (według innej wersji kobietą pobożną). Przyznał jej prawo wymagać spełnienia praw Lewitów, przyjąwszy jej propozycję, nie zważając na to, że istniał krewny bliższy, niż on sam.

Także i my powinniśmy śmiało wymagać "Rękę" naszego Nauczyciela. Chrystus czeka, kiedy on będzie mógł z nami się ożenić (w sensie duchowym) według prawa, danego mu Panem. Rut - to symbol kościoła, a Booz - to symbol Chrystusa. Jesteśmy kościołem - niewiastą Chrystusa, który z kolei jest królem i synem Bożym, którym został w pełni po swoim zmartwychwstaniu (Rzym. 1:4). On się wróci na tą ziemię dlatego, żeby wskrzesić nas w sławie i wejść w wieczny związek miłości, co jest symbolizowano małżeństwem ziemskim.

Do Efezjan 5:25-32

 

(25) Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, (26) aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, (27) aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. (28) Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. (29) Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, (30) bo jesteśmy członkami Jego Ciała. (31) Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. (32) Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła.

 

Powinniśmy chętnie i z radością czekać na to szczęśliwe wydarzenie.

Apokalipsa 22:17

 

(17) A Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź! A kto słyszy, niech powie: Przyjdź! I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie.

Apokalipsa 22:20

 

(20) Mówi Ten, który o tym świadczy: Zaiste, przyjdę niebawem. Amen. Przyjdź, Panie Jezu! (21) Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi!

Ciekawe, że nasze małżeństwo z Chrystusem będzie się odbywać między dwoma równymi istotami, dwoma elohimami. Chrystus nie będzie się żenił z tym, kto w jakikolwiek sposób jest niżej, niż on sam. Będziemy na tym samym poziomie, co i on, będąc sławnymi synami i córkami naszego Ojca i Boga, jak bracia Chrystusa i takie jak i on spadkobiercami.

On jest naszą głową, ponieważ w małżeństwie mąż jest głową, jednak jak istoty mąż i żona są równi.

Do Hebrajczyków 2:11

 

(11) Tak bowiem Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, z jednego /są/ wszyscy. Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazywać ich braćmi swymi,

do rzymian 8:16-17

 

(16) Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. (17) Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.

Do Rzymian 8: 28-29

 

(28) Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. (29) Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi.

1 list do Jana 3:1-3

 

(1) Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. (2) Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. (3) Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty.

Booz wykupuje Rut

Chociaż Booz i Rut chcieli się żenić, Booz nie mógł się żenić z Rut z powodu istniejącego prawa o powtórnym ślubie. Zgodnie z prawem jeżeli mężczyzna umierał, nie zostawiwszy spadkobierca, jego brat powinien był ożenić się z jego wdową i pierworodny, co się urodzi od tego ślubu, był uważany spadkobiercą zmarłego brata. Dzisiaj prawo to wydaje nam się dziwnym, ale wtedy ono miało zabezpieczać dwie rzeczy. Po-pierwsze, dzięki niemu było przekazywane nazwisko, a po- drugie - było ono powołane obronić wdowę od nędzy. Bóg przezornie dał go ludzkości, żeby mógł się przedłużać rod i rodzina była chroniona. Prawo to, przedstawione w księdze Rut, a także w innych miejscach Biblii, demonstruje duchowe nauki Księgi Rut, a także pochodzenie Mesjasza, robiąc bardziej zrozumiałym znaczenie pracy Zbawienie nie żydów w odnowionym duchowieństwie Melchizedeka; patrz Melchizedek (128)).

Powt. Prawa 25:5-9

 

(5) Jeśli bracia będą mieszkać wspólnie i jeden z nich umrze, a nie będzie miał syna, nie wyjdzie żona zmarłego za mąż za kogoś obcego, spoza rodziny, lecz szwagier jej zbliży się do niej, weźmie ją sobie za żonę, dopełniając obowiązku lewiratu. (6) A najstarszemu synowi, którego ona urodzi, nadadzą imię zmarłego brata, by nie zaginęło jego imię w Izraelu. (7) Jeśli nie będzie chciał ten mężczyzna wziąć swej bratowej za żonę, pójdzie bratowa do bramy miasta, do starszych i powie: Nie mam szwagra, który by podtrzymał imię brata swego w Izraelu. Szwagier nie chce na moją korzyść dopełnić obowiązku, jaki ciąży na nim. (8) Starsi tego miasta zawezwą go i przemówią do niego. Jeśli będzie obstawał przy swoim i powie: Nie chcę jej poślubić, (9) pójdzie do niego bratowa na oczach starszych, zdejmie mu sandał z nogi, plunie mu w twarz i powie: Tak się postępuje z człowiekiem, który nie chce odbudować domu swego brata.

Synowie Elemenecha zmarli, nie zostawiąc po sobie spadkobierców. Więc nikt nie mógł przedłużyć ród. Dlatego brat Elemeneha, następny z kolei w rodu, zgodnie z prawem żydowskim powinien był dbać o spadkobiercą. Ponieważ nie było szwagra, obowiązek małżeństwa przeszedł na następnego krewnego. Zasadą tą odnajdujemy i w innym miejscu Biblii - Księdze Lewita 25:25. Jest w niej powiedziano:

Kapłańska 25:25

 

(25) Jeżeli twój brat zubożeje i sprzeda swoją posiadłość, wtedy wystąpi jego najbliższy krewny jako "wykupujący" i odkupi ziemię sprzedaną przez brata.

Noemi była za stara, żeby rodzić dziecko (Rut 1:12), które by mogło nosić imię Elimenecha. Własność jej rodu nie mogła być sprzedana w odwieczną własność, ale tylko oddana na jakiś czas zgodnie z systemem jubileuszowym. Noemi i Rut w danych okolicznościach oddać część swego spadku , co przypadała na synów Elimenecha. Dlatego, żeby utrzymać własność w plemienni i w rodzinie, jeden z krewnych Noemi powinien był się ożenić z Rut, nie zważając na to, że była ona moabitką. Zasadę tą także udowadniają nauki Onana i Judy. Bóg zabił Onana ponieważ on się odmówił swego obowiązku i jego bratowa Tamar była zmuszona popełnić kazirodztwo ze swoim ojczymem Judą dlatego, żeby obronić siebie i zabezpieczyć spadkobiercę. Nie trzeba zapominać, że Rut nie była izraelitką, i dlatego w oczach większości izraelitów była "nie czystą". Booz chciał się ożenić z nią dlatego, żeby Reut mogła rodzić syna, który by nosił imię Elimenecha, ale był bardziej blizki krewny, co miał pierwszeństwo przy zawarciu małżeństwa z Rut. Booz, który się bał tego, powinien był zrobić tak, żeby ten krewny odmówił się kupić lub odkupić własność i żenić się z Rut.

Rut 4:1-12

(1) Booz tymczasem wszedł do bramy miasta i usiadł tam. A oto przechodził krewny, o którym mówił Booz. Zawołał Booz: Podejdź, człowieku, usiądź tutaj! Tamten podszedł i usiadł. (2) Wtedy Booz wziął dziesięciu mężów ze starszyzny miasta, powiedział do nich: Usiądźcie tu! I usiedli. (3) Przemówił do tamtego krewnego: Pole, które należało do naszego krewnego, Elimeleka, sprzedaje Noemi, która wróciła z ziemi Moabu. (4) Uważałem, że należy cię o tym zawiadomić i powiedzieć ci wobec tych, którzy tutaj siedzą, i wobec starszyzny mojego narodu: jeśli chcesz nabyć to pole jako krewny, kupuj, a jeśli nie chcesz, daj mi znać, abym wiedział, gdyż nie ma nikogo przed tobą, kto by je mógł wykupić jako krewny, ja bowiem idę po tobie. Odpowiedział ów krewny: Ja wykupię. (5) W dniu, kiedy wykupisz pole z rąk Noemi - dodał Booz - weźmiesz również i Rut Moabitkę, żonę zmarłego, aby utrwalić jego imię na jego dziedzictwie. (6) Krewny ów odpowiedział: Nie mogę skorzystać z prawa wykupu, nie ponosząc szkody na swoim majątku. Wypełnij ty moje prawo krewnego, bo ja nie mogę go wypełnić. (7) A taki był dawniej zwyczaj w Izraelu co do prawa wykupu i co do zmiany: aby zatwierdzić całą sprawę, zdejmował człowiek swój sandał i dawał drugiej stronie. Taki był sposób zaświadczania w Izraelu. (8) Powiedział ów krewny do Booza: Nabądź dla siebie moje prawo wykupu, i zdjął swój sandał. (9) Wtedy powiedział Booz do starszyzny i do całego ludu: Świadkami jesteście, że nabyłem z rąk Noemi to wszystko, co należało do Elimeleka, i wszystko, co należało do Kiliona i Machlona. (10) A także nabyłem dla siebie za żonę Rut Moabitkę, żonę Machlona, aby utrwalić imię zmarłego na jego dziedzictwie, aby nie zginęło imię zmarłego wśród jego braci ani wśród jego współmieszkańców. Wy dzisiaj jesteście dla mnie świadkami tej sprawy. (11) Cały lud zebrany w bramie zawołał: Jesteśmy świadkami! a starsi dodali: Niech Pan uczyni kobietę, która wejdzie do twego domu, podobną do Racheli i Lei, które to dwie niewiasty zbudowały dom Izraela. Stań się możnym w Efrata, zdobądź sobie imię w Betlejem! (12) Niech stanie się dom twój przez potomstwo, które da ci Pan z tej młodej kobiety, jak dom Peresa, którego Tamar zrodziła Judzie.

Obyczaj zdejmować but jako świadectwo o zawarciu umowy był dawnym obyczajem, który pochodził od prawa własności deptać swoją ziemię. Dlatego przekazanie buta znaczyło przekazanie prawa własności. Ks. Psalmów wspomina o tym.

W tym przypadku Bóg mówi o przekazaniu ziemi Edoma. Widocznie ten obyczaj był rozpowszechniony wśród Hindusów i Niemców, a w wieku poprzednim wciąż był wykorzystywany na wschodzie.

Jednak to wszystko oznacza, że Booz chciał i musiał odkupić Rut przed tym, jak się z nią ożenić. To samo dotyczy Chrystusa. Proces naszego odkupienia - wrócenia do Boga poprzez Chrystusa - zaczął się od śmierci Chrystusa na Paschę.

1 list Piotra 1:18-19

 

(18) Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, (19) ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy.

Ale proces ten jeszcze nie jest skończony i będzie kontynuował do pierwszego zmartwychwstania, kiedy ciała nasze przejdą z ciała w duch i będą całkowicie przyjęte w rodzinę Boga.

Do Rzymian 8:23

(23) Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując <przybrania za synów> - odkupienia naszego ciała.

Do Efezjan 1:14

(14) On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu.

Do Efezjan 4:30

(30) I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.

Przykład Noemi

Jednym z ciekawych momentów księgi Rut jest to, na ile silnym był wpływ Noemi na Rut. Właśnie za przykładem Noemi Rut zostawiła wszystko, co było drogie dla niej - rodzinę, naród, swoją ziemię, nawet swoją religię.

Po powrocie do Judei właśnie Noemi zobaczyła palec boży w tym, że Rut, zbierając kłosy, spotkała Booza. Faktycznie gdy by nie Noemi, Rut nigdy by nie poznała Boozy i dalej by się modliła swoim moabickim pseudo bogom. Właśnie Noemi popchnęła Rut do małżeństwa.

W tym Noemi była podobna do Kościoła, który prowadzi swoich członków do Chrystusa i Boga. właśnie kościół nas prowadzi do Narzeczonego, który ma przyjść. To przypominanie dla nas jak dla chrześcijan, gdzie nasze własne zachowanie i nasz stosunek do bliźniego odgrywa nie ostatnią rolę. Nie możemy wiedzieć kogo Chrystus powoła w ciało w tym wieku, ale dokładnie wiemy, że wszyscy mężczyźni, kobiety i dzieci będą powołani do Kościoła w drugim zmartwychwstaniu. Dlatego powinniśmy dbać o swoim zachowaniu, dając przykład otoczeniu, ponieważ jednego dnia Pan ukaże na niego i przeprowadzi drugą "Rut" do Chrystusa.

Rut 4:13-22

(13) Booz zaślubił więc Rut i stała się jego żoną. Gdy zbliżył się do niej, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna. (14) Kobiety mówiły do Noemi: Niech będzie błogosławiony Pan, który nie pozwolił, aby dzisiaj zabrakło ci powinowatego z prawem wykupu. Imię jego będzie wspominane w Izraelu. (15) On będzie dla ciebie pociechą, będzie cię utrzymywał w twojej starości. Zrodziła go dla ciebie twoja synowa, która cię kocha, która dla ciebie jest warta więcej niż siedmiu synów. (16) Wzięła Noemi dziecko i położyła je na swym łonie. Ona też je wychowywała. (17) Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: Narodził się syn dla Noemi, nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida. (18) A oto potomkowie Peresa. Peres był ojcem Chesrona. (19) Chesron był ojcem Rama, Ram był ojcem Amminadaba. (20) Amminadab był ojcem Nachszona, Nachszon był ojcem Szalmona. (21) Szalmon był ojcem Booza, Booz był ojcem Obeda. (22) Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida.

Księga Rut jest niewelka ale zawiera głęboką treść. Jest to piękna historia ze swoją prawdą i natchnenny list do chrześcijan, co czekają na małżeństwo z Królem i Nauczycielem, Mesjaszem Jegoszua, który powinien wkrótce przyjść. Przygotowano dla nas piękną przyszlość i niech przykład Rut daje nam natchnienie w codziennej trudnej pracę.

Rut 1:16-17

(16) Odpowiedziała Rut: Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. (17) Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana. Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie!